Test quick detailera YOGA by Piotrek. ( 15.04.2017 )

To i ja dorzucę swoje wrażenia z użycia Yogi. Opisu nie powielam, kolega wyżej już wstawił :wink:

Yogę dostajemy w białej butelce ze standardowym atomizerem. Z praktycznego punktu widzenia nie można jej nic zarzucić, nie zasysa się, nie odkształca. Atomizer bardzo dobrze rozpyla. Nie wiem jednak czy nie za dużo tej bieli, według mnie butelka mogła by być przeźroczysta:

Fajnym akcentem są hologramy z numerem seryjnym:

VTS umyty oraz osuszony, gotowy na Yogę :mrgreen:

Aplikujemy:

Do docierania wybrałem jednego Gyeona BOA :good:

Wspomniana wyżej mgiełka:

Na lakierze siedzi kombinacja Essence + Fusso, więc polczenie raczej z tych przyciemniających. Mimo to zauważalne jest delikatne przyciemnienie lakieru (prawa po):

Psikamy ...

i docieramy. Aplikacja nie sprawia problemów, wystarczy psiknąć i wytrzeć:

Odbicia:

To również odbicie:

Pora zobaczyć jak to wyszło finalnie:

Podsumowanie:

Pozycja nowa, ale według mnie może być ciekawym "graczem" na rynku. Przyjemny zapach, coś owocowo/kwiatowego. Po aplikacji zauważalne jest podbicie połysku oraz śliskości. Da się również zauważyć przyciemnienie lakieru, oraz większą głębię. Jeżeli dodamy, że jest to dzieło Naszego forumowego kolegi, robione prawie na Naszych oczach to myślę, że warto spróbować :good: Dobra robota Jacku :good: